Witam
jako ze jetta poszla sobie na randke z ruda, zaczalem szukac budy. Dwa telefony i mam, co prawda lysa (serio sa tylko pasy z tylu, uchwyty dla pasazerow i kabel od masy).
MODEL: Golf mk2
SILNIK: 1.6 D jp - mocarna swinia (oczywiscie dopiero bedzie)
MOC:zbyt mala
MODY POD MASKA:totalna seria
ZAWIESZENIE:seria
UKLAD HAMULCOWY:seria(po remoncie)
KOLA:serducha 15cali
NADWOZIE:seria - tymczasowo srebrny metalik
WNETRZE:pusta buda takze o wnetrzu mozna pomarzyc
AUDIO:sam sobie spiewam( na razie)
Zmiany przeprowadzone:brak
Plany:wyczyszczenie do golej blachy, pospawanie, zakonserwowanie, pomalowanie w czarny mat, waskie zderzaki, ori lampy tyl, kierunki pomaranczowe w blotnik, jetta front, wnetrze z jetty, swap silnika z jetty, poszerzenie stali
zapakowane na Vajhowego transita
dumny wlasciciel:
a tu dumny wlasciciel plus vajha
a tu juz w nowej norce - kanał, pelno klamotow, odpowiednie narzedzia - tylko spawarki brak
ispekcja...
a tu chlopaki czaskaja pierwsze mody, zwroccie uwage na masywny przelotowy wydech
to by bylo na razie na tyle - zaczynamy ostra sieczke
no pierwszy dzień prac za plecami
1.stworzona lista - cala kartka a4 zapisana
2.wywalenie wszystki srubek srubinek,spinek,mechanizmu wycieraczek
3.wyczyszczenie lewej czesci komory
4.znalezienie dwoch dziur
5.oczyszczona podloga, z tego miejsca serdecznie pozdrawiam wszystkicj ktorzy laduja maty bitumiczne bez uprzedniego zabezpieczenia podkladem antykorozyjnym...
ekipa z zielonego dzipa
wariaty na lansie:
w polowie pracy nad lewa czescia komory:
a tu slawek tak sie rozpedzil ze zatarl tabliczke znaminowa
graty graty
podloga z przodu wraz z resztkami wspomnianych mat:
podziekowania dla Piotra i Slavwasa
ogolnie wczoraj spotkala mnie wspaniala niespodzinka, co prawda moja babcie prawie zawalu dostala ale opowiem....
zajezdzam sobie na ulice gdzie mieszka babunia - gdzie grzebie w golfie a tam cala powtarzam CALA ulica zastawiona autami
juz wiem ze nie mozna od tak soie zaprosic wszystkich hehe bo nagle wczroaj zjechalo sie prawie cale vagkujwy ktore bylo na spocie piatkowym pod Tesco, bylo bardzo milo, poszla flaszka, co prawda na 20 osob to malo ale wazne ze projekt zapity
jak ktos bedzie na tyle dobry to wrzuci fotki,
a teraz nie ociagajac sie update:
1) komora the end - koniec przygotowania, pomalowana i czeka na wlasciwy kolor:
2) byl sobie wlew gazu:
i nie ma wlewu
oczywiscie to bedzie jeszcze dopracowane - to dla czepialskich
3) z serii drapiemy podloge:
4) z serii pokaz mi swoja dziure:
5) taka mala motywacja:
6) nadkole - jedziemy z koksem
7) wczorajszy smaczek (w abloswensie nie byla wodka - byly wisienki dziadunia) :
8) i na koniec na apetyt:
i jak w kazdej doberj produkcji bonusy:
Piter jak nie mogl
Piter jak juz nie mogl bardzo - znaczy walilo go w leb i ujezzdzal PIDZIARRO :
Kruhy wali scieme :
Kruhy serio pracuje :
dzisiaj zrobiona do konca podloga(oczywiscie od wewnatrz), przygotowana komora, wywalony wlew gazu
styrany jak wol ide zaraz spac
wyciete wszystkie zardzewiale rzeczy,
1) Kryha napierdziela przy rdzy
2) bagarek schnie
3) ciekawe odkrycie - jak profi schowac dziurki na sierpy? - zaszpachlowac
4)Savwas w pro wdzianku( zaczynamy nadkole numer 1) :
5) w tym czasie Toluś ogarnął bagarek:
ciag dalszy po swietach
...
a tu fristajl jetta varia(n)t edition:
sorry za zdjecia z telefonu ale jeden aparat sie zepsul a drugi siedzi w murzasicostam
no to maly upadte:
10 progres - jedno pomalowane drugie obskrobane:
a tu zestaw - maszyna polerska by Kula:
i cudenka jakie wyszly spod jego reki :
jakby ktos byl chetny do pomocy to zapraszam, do poniedzialku auto ma leze na boku a wtedy skrobanka od spodu, aaa jutro odbior progu
efekty wczorajszej walki ze slawkiem:
a dzisiaj w koncu po wielkich bojach odbieram prog
edit:
dzisiaj w garazu bylo ciekawe, po uratowaniu Kulowego garazu przed podtopieniem ruszylismy pelni nadzieji i ochoty do pracy, po przybyciu do garazu zastalismy taki widok:
chwila zastanwienia, hmm cos tu nie pasuje no to wio:
i zaczelo sie rezanie z reszty masy uszczelniajace i ton bitexu pod ktorym znalezlismy troche naszej ulubionej koleaznki rudej:
wiedzialem ze lewy prog jest do robienia ale nie wiedzialem ze istnieja piranie ktore chodza po ladzie:
chcialbym nadmienic ze licho wycieta i zamalowana dziura byla zaklejona matami szklanymi...
a tu mamy nastepny w/w diwajs - prog lewy:
efekty wczorajszej walki ze slawkiem:
a dzisiaj w koncu po wielkich bojach odbieram prog
edit:
dzisiaj w garazu bylo ciekawe, po uratowaniu Kulowego garazu przed podtopieniem ruszylismy pelni nadzieji i ochoty do pracy, po przybyciu do garazu zastalismy taki widok:
chwila zastanwienia, hmm cos tu nie pasuje no to wio:
i zaczelo sie rezanie z reszty masy uszczelniajace i ton bitexu pod ktorym znalezlismy troche naszej ulubionej koleaznki rudej:
wiedzialem ze lewy prog jest do robienia ale nie wiedzialem ze istnieja piranie ktore chodza po ladzie:
chcialbym nadmienic ze licho wycieta i zamalowana dziura byla zaklejona matami szklanymi...
a tu mamy nastepny w/w diwajs - prog lewy:
ps: dzisiaj ekipa "megalen" nie chcialo nam sie za bardzo, byl kula i grooby
obskrobanie cd:
a tu ekipa:
dj Łyżewa fyty fyty:
a kuku:
sam pyrezyes zamieszania:
zakupiona blacha, jutro spawanko day 1
arczi od Ciebie wezme przod rame szyby
no to zaczynamy, dzisiaj dzieki golfikowi polski poziom drutu i kabla poszedl wyzej, wlasciwie to poszybowal w gore...
powiedzcie mi co to moze byc?
yyyyyyyy zla odpowiedz jest to, a moze ja opowiem dokladniej.
dzisiaj wzielismy sie za prog, zaraz na poczatku jak tylko poszly srubokrety, przecinaki w dlon ukazalo sie takie o to dziwnego cos:
a pod tym dobrze znane wszystkim wkrety...
wiemy wkrety nie wroza nic dobrego... jedziemy dalej:
szczena opadala do podlogi coraz mocniej...
tadam
oto nasz zagadkowy kawalek metalu z pierwszych zdjec idealnie wpasowany w prog, zalaminowany oraz zaszpachlowany
pozniej juz tylko bylo latwiej - rozwiercanie zgrzewow itp itd
tak ciezko pracowalismy ze az:
Kula dalej rezal jakies tam fele
Lukasz przy pracy:
cdn...
wydojony jak krowa...
ale troche sie zmienilo,
przedewszystkim mocowanie pasa wyciete :
na miejsce wspawane nowe mocowanie - teraz za to mozna auto podnosci
dorobiony prog wewnetrzyny - z duperelami typu splywy:
zaspawane wielkie dwie lochy w polodze - oryginalne wieka byly juz przegnite:
padam z nog - w poniedzialek znowu jazda
prog juz spasowany...
w koncu upragniony progresssssss
1) tak dzisiaj bylo jak przyszedlem:
2) tam bylo fe i be ale jest cacy
3) pozniej bylo tak:
4) i tak:
5) skrobania ciag dalszy
6) nowy fotel
7) a tu dla ludzi o mocnych nerwach - Tolek po pracy
http://img375.imageshack.us/img375/631/hpim1172.jpg8) a tu Lukasz i Kula grzebali w Lukasza nowym nabytku:
9) o osoboliwej ksywce:
jutro kolejny upek
no sie dzialo, dzien pracy o 7 do 16 w robocie pozniej do golfa i dopiero w domu ech jutro to samo , ale....
cos tam sie zmienilo:
plan na jutro - wspawanie wspornika zbiornika paliwa na miejsce, wyczyszczenie plus pomalowanie nadkola lewego, wrocic do pozycji na brzuchu, pospawac prog do konca, pare dziurek, mam nadzieje ze czasu starczy, w poniedzialek chce miec przygotowanego do malowania
zaczelo sie od tylnego nadkola:
pozniej wrocilem do przedniego:
golf wrocil do swojej naturalnej pozycji i ukazala sie mala pamiatka z wizyty kolegow jak golf stal sobie z ruda tu i tam:
na miejscu:
a tu sie kuli fotoreporter zalaczyl:
i na koniec jak zawsze bonus - wojownicze zolwie NINDŻA:
czytaj zbyt duzo pracy...
jutro kolejny upload
chlopaki dzieki,
tylny kompletny jak masz to biore arczi odezwe sie
a dzisiaj pojechalismy robic i okazalo sie ze nie wyda to zrobilismy grilla
edit:
wczoraj ogarnieta dziura w przednim lewym nadkolu i ogarnieta w tylnym lewym, przygotowana lata na dziure z przodu, ze spawania jeszcze pas tylny dokonczyc (po prawej stronie zaspawac otwory) pospawac w/w dziurwe i podszybie, a dzisiaj dzien z cyklu patroszymy jette
wieczorm big update moze z jakims filmem
edit2:
ja mowilem upek ,
jetta bez bebechow
tak bylo
a tak jest
byl tez spacer farmera z buda i sznurkiem na szyi czyli akcja oramy pole, silnik wyjety to mozna grzebac i zmieniac, pierscienie i wszystko co mi sie nie spodoba
ide spac dobranoc ;D
takie oto cos zakupione, jak dobrze pojdzie to w piatek beda juz sierpy, zderzak, klapa i no i jakies tam kolorowe jarmarki, dzisiaj Poznan zwiedzam w celu zgarniecia tapicerki
no to zaczynamy upek....
1) jakies tam foto z rozbiorki jetty
2)a teraz z cyklu droga po zloto
Kulagej
Vajha
no i oczywiscie trzeba bylo przylansic Wunderbaumem
a jechalismy po...
a i dowiedzil mnie kurier z paczuszka:
i kolejna dobra wiesc - kompresor plus pistolet do szczelania z lakieru bedzie
jak to sie atn smial do mnie na ASO Miedzyn to zakladowy autobus powienien jezdzic,
dzisiaj foty troche z innej beczki: rozbieramy dame ( jette)
1) Jacek musi wszedzie ten leb wcisnac:
2)a tu najwieksza maruda jaka znam - Kula:
3)sam on czyli majster pierwsza klasa, zaznaczam ze akurat wtedy byl wielki problem bo ukrecilem srube w mocowaniu tylnej belki - stad ta poza mysliciela:
4) a tak bedzie siedzial golf:
5) no i nowy diwajs do goferka:
dobra dzisiaj ogarniety troche silnik:
a to przyczyna braku sprzegla:
no i przypomnienei diwajsow
z serii tylny pas na gladko:
a tutaj kolejna niespodzianka... o dziwo bylo to robione u niemca... a swiadcza o tym naklejki z serwisu z 93r ktore byly na tej szpachli na slupku...kula wywolal wilka z lasu...
ale caly boczny panel zamowiony, poszlo po kieszeni bo 50ziko to to nie jest... ale jak ma byc auto robione to bez druta...
dzisiaj wizyta w sklepie uderzylo po kieszeni.. mocno...
ale na otarcie lez... przeciez to auto ma jezdzic a nie stac i sie sypac, dlatego trzeba zacisnac pasa i jechac dalej:
no i oczywiscie nie obylo sie bez swirow
super gleba bedzie dopiero w 2011 bo jak juz wczesniej wspomnialem chce kupic kw albo hr nowe, powiedzialem tez ze na manie wole rowerem jechac niz autem seryjnym - takie juz zboczenie dlatego zanabylem droga kupna Lulkowy zawias, jest w dobrym stanie i jest to zawias marki TaTechnix - oczwyscie przod bo tyl to seria + krotsze sprezyny:
no pany dalej idziemy do przodu, stary blotnik zdjety, dokladnie, kazdy zgrzew rozwiercony etc.
a tu slawek prosil o zdjecie jak sciemnia:
jutro spasowanie i spawanko
ulubione danie maniaka vw chlebek wysmarowany olejem i na to ketchup włocławek
oczywiscie zobaczcie jak ja zasuwam a reszta siedzi :jezor: :jezor: :jezor:
Włochaty jakie vento ogladalismy dzisiaj?
taaaakie vento
Adam says
to zdjecie ma tytul:
"rozochocony Sławek i spragniony Damian" wprost na rozkładówkę do ADAMA
a tutaj juz nie ma pomyslu jak to zatytulowac
kolejny update - w koncu blacharz
1) przygotowania
2)wprowadzenie - ogolnie byly 2 proby
3) tymczasowe miejsce zameldowania , oczywiscie dla chetych moge opowiedziec jak przebiegla akcja pod kryptonimem: Pani z McD szcza pod siebie
4) Chłopaki wracają z fuchy
w koncu sie udalo - jechal 3 tygodnie do blacharza
1) no to powrócił
2) maskowanie
3) przygotowanie dachu
4) pierwszy szpachel
5) pasy tylny do poprawki
6) dachu część dalsza
7) drzwi
pe jak progresssss
robione kalkulatorem turbo +