ESP to mój sąsiad miał w mk3 ARL+++ już jakieś 3 lata temu no ale to mózg więc się nie dziwie hehehehe no ale będę czekał na mody i chętnie pooglądam co tam będzie się działo powodzenia

Coś ruszyło. Silnik już jest wyciągnięty, beż żurawia trochę czasu zeszło, ale udało się, także kolejne 13h można uznać za przepracowane przy projekcie. Najwięcej czasu zajęło opisanie i wyciągnięcie wszystkich wiązek. Trochę tego było, co widać na jednym ze zdjęć. Jedna śruba z wydechu stawiała opór, ale wystarczyło psiknąć wd40 i chwilę odczekać. Wszystkie płyny eksploatacyjne zostały wlane do pojemników odpornych na chemikalia i pójdą do utylizacji. Silnik leży podparty na skrzyni biegów i misce olejowej.

Hamulce na przód kupione.

Odebrałem rozrząd do 1,8T tj. pompa, rolka i napinacz SKF + wzmacniany pasek Gates.



Zacząłem robotę z elektryką. Niektóre przewody zostaną skrócone, usunięte- elektryka tylnych szyb, inne dołożone- instalacja climatronica, tylna wycieraczka, reflektory przeciwmgielne.

Przyjechał.

Kompletuję dalej.

Instalacja gazowa zamówiona:
- reduktor KME GOLD
- elektronika LPG TECH 224 z podłączeniem do OBD
- wtryski Hana zielone lub niebieskie oddzielnie montowane
- przewód miedziany 8mm
- butla taka jak była 38l
- wlew w miejscu normalnego wlewu

Kolor wybrany i zaakceptowany:
nr KG067G4

Sory kolego ale to chyba jakajs pomylka z tym lpg?

A dlaczego pomyłka? Jak kolega chce tym autem jeździć na codzień to przeciwwskazań nie widzę

Niby czemu? Tak jak pisze moss, robię rocznie 20-25kkm i to by było nawet pomyłką, gdybym gazu nie wsadził. Tym bardziej, że te silniki akceptują zasilanie lpg. Z moich obliczeń wychodzi, że instalacja zwróci się po ok 8kkm, czyli 4 miesiącach. Nie wiem, czy wcześniej pisałem, ale napiszę teraz. Samochód ma mi służyć do jeżdżenia, a nie wleczenia się prawym pasem, bo zahaczę wahaczem, albo dokładką, a czasem do klienta muszę dojechać 500m polna drogą. Dlatego też nie będę montował gwintu, choć i na to przyjdzie pora- będzie drugi samochód- cywilny, to mkII posłuży do czegoś innego.

Działam dalej:
Toyo Proxes T1R

Wahacze, z lewej po piaskowani, z prawej przed:

Zaciski i jarzma po malowaniu:

Kilka fotek z prac przy swapie:
Pokój skarbów:


Kwasiak:


W trakcie:


Trochę kabelków:


Engine out:


Hamulce przód, wszystko ledwo mieści się pod 15"




Półosie mają nalot- wkręcone, żeby nowych łożysk nie uszkodzić.


Deska już prawie dopasowana:


Dzisiaj udało się finalnie przerobić łapy i w końcu przypasować silnik:

Zdjęcia podszybia i wzmocnień na podłużnicach + widać trochę obspawane kielichy:

Fajnie się patrzy jak z szaraczka powstaje coś fajnego
powodzenia w dalszych modach

Stelaż deski już jest integralną częścią samochodu. Dodatkowo zaspawałem ok 90% otworów w komorze, które już nie będą potrzebne. Na to poszedł podkład reaktywny. Przypasowałem się do pozycji za kierownicą, deska przesunie się ok 7-9cm do tyłu, a co za tym idzie poprawi się komfort- w końcu nie będę miał przykurczonych kolan. Przykręciłem również kolumnę kierowniczą, nie zgadniecie- jest do przeróbki.