Po dluzszej przerwie czas na maly update.


Jako ze autko ma juz swoj przebieg a przedewszystkim lata uznalem ze czas najwyzszy zamienic wysluzona pompe paliwowa na nowa - oczywiscie oryginalna VDO.

,
przy okazji calego zamieszania wskoczyly tez nowe silowniki klapy.

,
Do wymiany poszly tez silentblock'i belki tylnej oraz silentblock'i tylne wahaczy przednich. Przednie, oryginalne przeznaczone do golf'a Mk4 R32 pasuja idealnie do "trojki" i niewiarygodnie poprawia prowadzenie sie auta.

,



Pewnego letniego dnia wyjezdzalem z bramy i nagle...silnik zgasl. Sam z siebie. . Niestety autko zgaslo nastepny i nastepny i nastepny raz... Trwalo to dosc dlugo az w koncu nie moglem uruchomic silnika. Na szczescie stalo sie to na podwurku a nie gdzies w trasie. Zaczalem szukac i znalazlem. Z pomoca przyszlo brytyjskie forum GTI http://www.golfgtiforum.co.uk i 40 stron opisujacych tę samą przypadlość. Oto co zastałem po zlokalizowaniu i wymontowaniu:

,,,

czujnik polozenia walu (engine speed sensor) poprostu rozsypal sie w dloniach ze starosci... Czujnik podawal bledne i sprzeczne info do ecu a ten odlaczal zaplon.
Część oczywscie zamienilem na nową oryginalną i przy okazji wywalilem tez stare przekazniki sterujace praca ecu i pompy paliwa oraz czujnik spalania stukowego...

,,

porownanie obu czujnikow (nowego i starego)


...i montaz...

,,,

Po założeniu nowego czujnika autko ożyło, silnik pracuje cicho i równo. Niestety, okazuje się, że jest to bolączka tych jednostek napędowych. Póki co wszystko ogarnięte i autko bezawaryjne:)


pozdraVWiam

Tym razem spotkała mnie przygoda ze sprzęgłem. Autko w przed dzień awari przejechało trasę 900km i jak przystało na poczciwego staruszka, odmówiło posłuszeństwa w bramie:)
Sprzeglo bylo wymieniane po zakupie auta czyli niecaly rok temu, jak sie jednak okazalo zostalo zle dobrane (sa 2 typy przeznaczone do wersji GTI) i docisk zostal praktycznie przebity na wylot (niestety nie zdazylem zrobic fot ) a wysprzeglik po rozlozeniu skrzyni wygladal tak:



Wysprzęglik, na skutek złego dobrania sprzegła a w efekcie innego docisku, pękł i ślizgał siępo osi. Nie bylo mowy o prawidlowym dzialaniu. Szybko pojechalem do zaprzyjaznionego ASO, czesc dostalem "od reki" co miło mnie zaskoczyło. Kupilem tez nowe lozysko oporowe by całość działała bez zastrzeżeń i by nie musieć po raz kolejny zaglądać do sprzęgła.

,,

Wszystko bylo na wierzchu wiec do piaskowania i malowania poszla lapa wysprzeglika i mocowanie czolowej poduchy silnika.

,,

Skrzynia biegów została umyta (niestety nie bylo czasu zeby ja pomalowac),
przed:
,,
...w trakcie...
,,,,
...i po ...


... i nowe oryginalne sprzeglo sachs'a (niestety kiepskie zdjecia)

,
Skrzynia była na wierzchu wiec przy tej okazji wymieniłem też poduszkę olejowa. Dało to bardzo sympatyczny efekt w postaci bardzo równej pracy silnika i wibracji nieprzenoszonych juz na nadwozie.

Po zlozeniu sprzegło dziala jak w nowym aucie. Został tez wymieniony olej w skrzyni na castrol 75W90

Na zakonczenie watku kilka zdjec autka zrobionych na szybko

,,,,,,

W bonusie udalo sie tez doprowadzic do porzadku pokrowiec na srubki ktory dostal mi sie wraz z autkiem i kolami zimowymi

,[url=http://img291.imageshack.us/my.php?image=dscn5941.jpg]

oryginalna kierownica będzie obszywana, na jej miejsce zawitało koło BBS z limitowanej wersji. Kierownica jest bardzo wygodna i doskonale leży w dłoni. Być może opinie będą podzielone, bo to nie seria. Mnie się jednak podoba i póki co zostanie dopóki nie obszyję oryginalnej.

,



PozdroVWki

witam,

No i wreszcie przyszła pora na hamulce! Na przód przewidziany będzie zestaw z tarczami o średnicy 288mm (seryjnie montowane do jahre od końca 1996 r.) a na tył zaciski od Mk4. Do kompletu założone zostaną nacinane tarcze przednie oraz klocki hamulcowe EBC Green stuff. Kilka fotek zestawu przed malowaniem:

,,,,,,,,,

całość została opiaskowana i pomalowana proszkowo w oryginalny czerwony lakier

,,


kilka fot po lakierowaniu:

,,,,,,


Kompletują się zestawy naprawcze, by wszystko po założeniu działało jak nowe. w miarę możliwości będę chciał również wymienić sztywne przewody hamulcowe. Tylne zdecydowanie proszą się o zmianę.

Wkrótce kolejny update z prac na spowalniaczami



pozdraVWiam

Bardzo ciekawe uaktualnienie Podoba mi się Twoje podejście, aby najpierw zadbać o kondycję techniczną. Jedyne co nie do końca mi pasuje to kierownica.

ori kiera poszla do obszycia a ta...kupilem przypadkowo ale bardzo mi sie spodobala i mega lezy w lapie. Chyba zostanie na dluzej ... Ale jak to w zyciu jest - kwestja gustu

Dokładnie, grunt że tobie się widzi

...jest to limitowana wersja BBS'a ... Sadzę, że klimatem pasuje do reszty autka:). Mnie sie podoba, poki co zostaje Docelowo ma być kiera w oryginale, póki co jednak dobrze mi się jeździ na tej, która jest

Mały aktual z prac nad hamulcami. Zaciski zostały wreszcie poskładane. Wszystko na specjalny smar do zacisków ATE. Połączenia metalowo gumowe zabezpieczone specjalnym, temperaturo odpornym smarem silikonowym. Nowe gumki i uszczelki. Tłoczki pozostały oryginalne, po pierwsze ze względu na to, że były w świetnej kondycji, po drugie - jakość zamienników jest taka sobie. Średnio jestem zadowolony z tylnych zacisków ale może uda się to poprawić. Pozostaje teraz dokupić tarcze i klocki na przód 288mm, przewody elastyczne i całość zamontować.

Tak wyglądały przed:

,,,,,,,

a tak po:

,,,,,,,,,,,,,,,,,


Przy okazji sprzyjającej pogody, udało się wygospodarować odrobinę czasu i odnowić mocowanie akumulatora. Korozja zrobiła swoje i będę musiał zrobić drugie podejście, oczyścić okolice podłużnicy i nadkola. pojawiły się tam ogniska, które wypadało by zawczasu usunąć zanim się powiększą. Najchętniej wywaliłbym cały motor ze skrzynią i zrobił wszystko jak trzeba. Niestety możliwości logistyczne są mocno ograniczone i prace muszą odbywać się etapami.

,,,,

montaż

,,,,,,

Przy okazji dwa drobiazgi, odnowione i gotowe do montażu.

Listwa maskująca oświetlenia tylnej tablicy rejestracyjnej:

,


Przewód powrotu/chłodzenia płynu wspomagania:

,

Miał być swap hamulców a wyszło coś, czego się mało spodziewałem - rdza

Nie ma jednak tego złego - dobrze że zabrałem się za nią teraz, bo za rok mogło by być sporo gorzej. Przy okazji zmobilizuje się do zrobienia rzeczy, które dawno miałem zrobić. A przy odrobinie szczęścia zamontują się i nowe hamulce jeśli tylko finanse pozwolą ...

Udało mi się zdobyć kilka drobiazgów , które zawitają jak tylko zostaną ukończone prace blacharsko/lakiernicze.

Tak to wygląda na dzień dzisiejszy


strona kierowcy:

,,,,

strona pasażera:

,,,,,,,

Przy okazji dywany zostały wyprane specjalnym proszkiem firmy kercher - teraz wreszcie będzie wszystko czyste i pachnące. Jednak nie ma tego złego

,


tylna klapa też idzie do lakierowania - gdzieniegdzie zaczęły wyłazić już mini purchle, które za jakiś czas zaczęły by puchnąć i odłazić. Poza tym w miejscu gdzie była ramka tablicy rejestracyjne miałem odprysk lakieru ...

,,,


doszło także kilka drobiazgów:

Uszczelka anteny dachowej - nie miałem jej odkąd zakupiłem auto
,,,,,

emblematy Bundeswehry w grill i klapę tylną:

,,

Udało się też upolować "gwint":

,,


Dziś spodziewam się jeszcze jednej paczki z kilkoma drobiazgami a za tydzień autko idzie do blacharza.

kolejny etap prac - demontaż pakietu GTI. Trzeba sprawdzić w jakim stanie jest blacha pod plastikami.

,,,,,,


Widok zdowalający. Poza brudem zero rdzy na nadkolach. Listwy boczne out !


,,,,,

Pod listwami żadnych niespodzianek. Wszystko przybrudzone ale nie zardzewiałe.


Po zdjęciu wszystkiego co możliwe w warunkach domowych autko trafiło do blacharza. Tam ostatecznie zdjąłem resztę detali i zabrałem się za zdejmowanie osłon odpływów. chciałem sprawdzić w jakim stanie jest blacha pod gumkami. Pozornie dobrze wyglądające miejsce mogło być nieco skorodowane. Nie chciałem zostawiać takich "kwiatków". Jeśli robić to porządnie.

,,,,,,,,,,

brudna robota. Wszystkie odpływy sprawdzone. Zabrałem się za czyszczenie najbardziej "zainfekowanych" miejsc żeby majster miał już dziś co robić

,,,


W dalszej kolejności zdemontowałem oba zderzaki (przedni by móc zdjąć oba błotniki, tylny, by skontrolować stan belki i pasa tylnego) oraz oba błotniki (są nieco skorodowane na dole).



,,,,,,,,,,,,,
,


Wszystkie drobiazgi idą w osobne woreczki. Część czeka na ponowny montaż, część idzie do malowania proszkowego



Nowe odpływy już czekają ...



Podpory wydechu oraz belka wzmocnienie zderzaka tylnego jedzie do piaskowania, następnie całość będzie pomalowana proszkowo w czarny mat.


Deska rozdzielcza została "ogołocona" z większości możliwych do wyjęcia detali, to co zostało zabezpieczyłem taśmą oraz folia "stretch" .


,


Później zdemontowałem błotniki (musiałem je delikatnie podgrzać od góry żeby odpuściła mastyka) i zabrałem się za "brudną" robotę czyli oczyszczanie z rdzy ...


,,,,,,,,,,,,

Oczyszczanie spodu ...


,,,,,


Golf trochę został ogołocony


,,


Kolejny etap prac to doczyszczanie wszystkich miejsc gdzie widać rdzę lub jej początki. Całe auto będzie zabezpieczone od spodu więc im dokładniej całość zostanie doczyszczona, tym lepszy będzie efekt końcowy (taką mam nadzieję...)


,,,,,,,,,


gumowe zaślepki odpływów progów poszły do kosza - miały już dosyć. Spinki progów również zostały zdemontowane. Nowe oryginalne czekają na montaż ...



,,,


Miejsca doczyszczone (by widzieć w jakim stopniu zostały skorodowane) zostają wycinane a na ich miejsce Majster wspawuje łatki. Chciałem by podłoga pozostała wierna oryginałowi, stąd nawiercane zostają otwory odpływowe, które później zostaną zaślepione oryginalnymi gumkami a całość zostanie odpowiednio zabezpieczona.


,,,,,,,,,

Otwory wiercone są wiertłem stożkowym o średnicy 40mm

,

...a wszystkie spawy są oczyszczone i zabezpieczone wstępnie doskonałym środkiem antykorozyjnym w spray'u. środek jest bardzo mocno penetrujący. Mam pewność że każde miejsce spawu będzie chronione.

,,,

wosk bezbarwny zostanie wtryśnięty we wszystkie profile zamknięte oraz miejsca szczególnie narażone na działanie czynników zewnętrznych


Ciąg dalszy czyszczenia i łatania ...

,,,,,,,,,,


,,,,,,,,,,,,,

,,,,,


Zdjąłem także mocowania wydechu. To co się da, zostanie oczyszczone piaskiem i oddane do malowania proszkowego.

,,,


Do końca przyszłego tygodnia Majster planuje zakończyć naprawy blacharskie. Pozostanie zabezpieczyć spód auta oraz profile. Później autko jedzie do lakiernika


c.d.n

Tylko takie powinny byc aktuale

fajny aktual. świetne podejście. powoli i do przodu. 3mam kciuki.

Masakra! Podziwiam Cię za podejście do tematu, i przede wszystkim twój portfel Tak trzymać. Chyba nigdy już się nie rozstaniesz z tym autkiem

Dzięki kolego - cały czas coś się dzieje. Nie spieszę się bo nie ma gdzie. Sezon powoli się kończy, tak jak i pogoda. Na przyszły sezon autko powinno być w miarę ogarnięte.

Hubciu - z tym portfelem to nie do końca jest jak mówisz. Większość rzeczy robię sam. Co trzeba kupić i za co zapłacić to inna sprawa. Myślę jednak , że ważniejsze od grubego portfela jest rozsądne podejście, własne zaangażowanie i konsekwencja w tym, czego oczekuje się od auta i projektu.


Dzięki za motywujące do działań opinie



wkrótce kolejne updat'y