Fakt - u nas mało jest obniżonych passatów. Ale technicznie większość jest dopieszczona Zawsze możesz zmienić ilość tych "niższych"

A co do technicznego stanu - fakt, mam trochę bzika na tym punkcie. Teraz już zaczynam zbierać kasę na wiosnę - na nowe części techniczne heheh. Ale wizualnie też się zmieni

Dzięki za miłe słowo

Dużymi krokami zbliża się zima, temperatura coraz niższa, na ulicach coraz więcej aut na zimówkach... Jednym słowem lipa. Ale z drugiej strony zima to zawsze czas na szykowanie się na następny rok =)

Podsumujmy więc rok obecny dla Mrówki.
Rozpisywać się nie będę, zobaczycie foty. A pierwsza strona wątku u mnie zawsze jest aktualna, więc tam wszystkiego można się dowiedzieć

Poniżej zdjęcia Mrówki na koniec sezonu 2010:









































Wszystkie zdjęcia wykonał Koszi, za co wielkie dzięki

Plany...
Te najbliższe:
1. Listwa na drzwi - nawet już u mnie dziś była. Niestety po raz kolejny okazało się, że oszustów nie brakuje. Kupiłem igłę w kolorze, a przyszła zwykła czarna. Na szczęście było za pobraniem, więc odmówiłem odbioru.
2. Wyprostowanie przedniego zderzaka - w tym tygodniu.
3. Pozbycie się ognisk rudej z dołów drzwi i tylnego nadkola - w tym tygodniu.
4. Po tych pracach - założenie sprysków.
5. Jeśli będzie budżet - naprawa ABS-u.
6. W listopadzie na pewno wymiana świec - BERU
7. Poprawa tylnej blendy - z jednej strony odstaje.

Aha - wróciło "TDI" w grill dzięki art

A potem już szykowanie się na sezon 2011. Jakieś fanty już mam, inne mam już upatrzone, a w sprawie jeszcze innych jestem już poumawiany. Na dzień dzisiejszy wszystko idzie zgodnie z planem i oby tak dalej.

EDIT:
Powyższy post pisałem we wtorek, a dziś już Mrówa odstawiona na warsztat podejrzenie o uszczelkę pod głowicą. Zerwał się też gwint w jednej śrubie przy skrzyni i zasyfiło cały silnik olejem jakbym nie wiadomo jak jeździł, to rozumiem, a tak... czekam na tel od mechanika...

Dziś założyłem setup zimowy. Nie wszystkim się spodoba. To taki bardziej "Z humorem" zestaw. Dla tych, którzy chcą napisać, że zepsułem auto itp spieszę z informacją, że na wiosnę wszystkie znaczki wracają do ori wyglądu a może wcześniej, jak te mi się znudzą.













5 minut po założeniu tych kół już nie mogłem na nie patrzeć. Te opony są okropne =) trzeba będzie za rok pomyśleć o czymś innym....

Poza kołami dwa bardzo malutkie drobiazgi:
Przykleiłem plastikowy trójkąt w tylnych prawych drzwiach. Kilka miesięcy szukałem całego i nikt nie ma...



A druga rzecz - zerwałem wlepkę informującą o dziecku w aucie, a zastąpi ją trójkąt na przylepce. Głownie chodziło o to, że za dużo tych wlep było już na klapie.



Passat ostatnio spędził dwa dni poza domem. Był na myciu całego silnika i szukaliśmy wycieku oleju. Leciało spod uszczelki pod zaworami, wymienianej rok temu. Weszła nowa z sylikonem i jest teraz ok.

I najgorsze... zdejmując letnie koła zauważyłem, że mam zniszczone dwie felgi ja wiem, że tego nie zrobiłem, auta nie pożyczam. Wychodzi na to, że albo mechanik, albo gość od mycia silnika. I stawiam na tego drugiego, bo on miał podnośnik, który przechylał auto na bok, a nie podnosił... tylko pojęcia nie mam, jak można tak zniszczyć felgi...









I tu pytanie - jak mogę to naprawić? komu to oddać? jakie mogą być koszta takiego zabiegu i czy będzie to widoczne później?

Passat schodzi na złą drogę, zupełnie nie mój styl.

Spoko, to tak dla zabawy o sprawdzenia, jak wygląda są ori kołpaki, są znaczki, 5 minut i będzie wszystko ładne ori

no to to zrób

lepsza największa seria od przemodzonych tjunów

przejeździsz zime i na wiosne wlecisz z powrotem z letnim setupem i beje dobrze

nie fajnie to wygląda lepiej daj stalówki, na to kołpaki i będzie fajnie

To są stalówki tylko gdyby miał ori kolor normalniej by to wszystko wyglądało.

Dokładnie - to są ori stalówki piaskowane i malowane niedawno. A kołpaczki wpadły za darmo, to z ciekawości je tak pomalowałem. Mam ori kołpaki i one niebawem wejdą. Są już ori znaczki tył i przód, załatwiam jeszcze TDI i wszystko wróci do normy

Odebrałem swoje alusy z naprawy. Jestem miło zaskoczony rezultatem prac "magika" z zakładu. Pozostałości widać tylko delikatnie na jednej feldze (po największej dziurze). Reszta jest tak zrobiona, że nie wiem co gdzie było felgi nie były napawane. Teraz czekają, aż się nimi zajmę





A to ta najbardziej poharatana felga:




Udało się po ciężkich bojach zdjąć hak:



Docelowo, przynajmniej w najbliższym czasie, ma być ori zaślepka.


Potem była wizyta u blacharza:

Prostowanie zderzaka - auto musiało pójść do prostowania podłużnicy jeszcze po dzwonie 1,5 roku temu. Wszystko ładnie leżało poza zderzakiem.

Zdjęcia przed:





Czekamy na zabieg:



Po zabiegu:




Zdjęcia drzwi i nadkola przed zabiegiem:













W trakcie czyszczenia i zabezpieczania:




















Przy okazji wyczyściłem IC i rurki:

Przed:





I po:




Samodzielne poprawianie zaprawek lakierem i szpachlowanie dziury w zderzaku po poprzednim właścicielu:



url=http://img717.imageshack.us/i/zderzak1q.jpg/][/url]

Grill został pomalowany na czarny połysk, a znaczek jest ori chrom:



I mały drobiazg - nowy korek wlewu paliwa:




Blenda "się poprawia":





I kolejna paczuszka:




Spryskiwacze już na aucie:




Kolejna paczuszka:



I kubełkowy fotel




Auto jeszcze się robi, w poniedziałek jedziemy do mojego "lutownika" jak to nazywam na kilka poprawek kabelkowych. Będą jeszcze kolejne zmiany, myślę na przełomie listopada i grudnia.

Aha - wróciły ori kołpaki. Zdjęcia całości niebawem.

nie rób lipy tylko wrzucaj jakieś dobre koło, i fotele out i niech wpada skóra albo chociaż fotele od wersji GT

Koło moje zostaje, bo je lubię (mówię o alu na lato), a nad fotelami się zastanawiam. Albo ori pół-skóra, albo fotele z GT, ale obite w inny materiał, bo ten ori mi się nie podoba.

no lubisz ale mogłoby coś wjechać fajniejszego. a druga sprawa to masz gwinta a auto stoi jak na serii, o co chodzi

Mi się podoba jak jest, więc nie mam parcia, ale jest plan na inne koło na kiedyś tam. Z tym, że może być tylko w 5x100, więc to się wiąże z większymi przeróbkami.

O nic ja nie lubię jakoś bardzo nisko posadzonego auta. Poza tym jeżdżę na codzień tym autem, nie raz z pasażerami. Gwint był też kupiony dla właściwości jezdnych. A reasumując - na zimę już nie ruszam, a na lato może coś jeszcze zejdę to się oceni, bo dojdzie jeszcze dokładka zderzaka.

Niedawno auto wróciło od elektryka. Ja mam niestety dwie lewe ręce do tego. Jak zobaczyłem, że za te kilka pierdół muszę zapłacić 130zł, stwierdziłem, że ręce się jakoś naprawią, zrobię sobie dwie prawe, kupię lutownicę i sam będę działał... Wracając do tematu - co zostało zrobione:
- wstawione wcześniej kupione świece
- podłączona elektryka fotela kierowcy - wysokość jest regulowana elektrycznie, fotel był maksymalnie nisko i tak sobie jeździłem, bo mi wygodnie, ale żona wraca za kółko po wypadku i fotel trzeba było podnieść
- podłączone daszki podświetlane - rok jeździły bez podłączenia
- podłączone spryskiwacze reflektorów działają extra i już wiem, że trochę inaczej, niż czytałem w innych autach, tzn u mnie, żeby się włączyły trzeba potrzymać manetkę chwilkę dłużej, a jak pociągnę manetkę krótko, to leci tylko na szybę
- zrobione zasilanie pod lampki w klapie, co też miało być zrobione z rok temu...

Zabrałem się za wycinanie otworów w tapicerce klapy. Wygląda to teraz tak:











Listwa na drzwi już na aucie