MODEL: POLO 6N ROCZNIK 1996
SILNIK: 1.4 AEX
MOC: 60KM
MODY POD MASKĄ: POLERKA POKRYWY ZAWORÓW, OSŁONY KOLEKTORA, ROZPÓRKA I LIFTY MASKI
ZAWIESZENIE: GWINT TA Technix
UKŁAD HAMULCOWY: TYŁ SERIA, PRZÓD SERIA( BREMBO + FERRODO)
KOŁA: Alu Borbet A w polerce + opony Continental ContiSportContact 195/40
NADWOZIE: Niebieskie lampy Hella tył, smoked lamp przednich, szeroki zderzak przód i tył, grill no emblem
WNĘTRZE: Seria + kubełki fotele i kanapa, zegary indiglo z podświetlanymi wskazówkami od golfa IV z negatywem na wyswietlaczach, gałka ze skody Octavii II
AUDIO: Sony XR-M510 + ZMIENIARKA + GŁOŚNIKI SONY XPLOOD 200 W + SKRZYNIA JBL 1260 BR 1000W + WZMAK MAGNAT HOT-ROD 1OOOW
WYPOSAZENIE:
*WSPOMAGANIE
*ABS
*KLIMATYZACJA
*2 X AIRBAG
*ELEKTRYCZNE SZYBY
*ELEKTRYCZNE LUSTERKA
*IMMOBILISER
* ITP.
PLANY:
1. Ogarnięcie felg
2. Lakier
3. Porządek we wnętrzu...wymiana pękniętych plastików na nowe, zmiana podświetlenia przełączników itp na na niebieskie, obszycie kierownicy, jak starczy kasy obszycie foteli i boczków
4. Porządek pod maską...oryginalna osłona silnika, porządek ze zbiorniczkami (prawdopodobnie pójdą w czerń), korki w złoto, obudowa akumulatora z kwasówki, dolot ze stożkiem
5. Mody na zewnątrz...wraca grill ze znaczkiem w czarnym macie, wyciągnięte zostaną nadkola, żęby koło zmieścić fajnie, wygładzony przedni zderzak, tablica z boku, byc może japan klapa, wywalenie listew bocznych, wreszcie nowy lakier.
6. Dokończenie CA...zabudowa bagażnika:)
Witam jestem tutaj nowy ale dużo dobrego słyszałem o tym forum więc chciałem pokazać też moją polóweczkę:)
Zakupiłem go zaraz po ślubie, co okupiliśmy z żonką sprzedażą kochanej, acz niesamowicie awaryjnej corsy i późniejszą sprzedażą mojego ukochanego bąka, który miał juz problemy z utrzymaniem zawieszenia ( ruda juz go jadła ostro z przodu)
Tak polo wyglądało polo niedługo po zakupie, a w zasadzie jeszcze przed rejestracją, załatwianiem papierów, briefów itp:(
.
Moja żona jeszcze nie była wtedy tak chętna na zmiany, bo dopiero...i to z mizernym skutkiem...zarażałem ją tuningiem. Wiele razy patrzyła na mnie wrogim wzrokiem patrząc, jak wydaję kasę na GT, Maxi Tuning itp. Ale OK piszę o POLO a nie o mojej żonie:)
Więc pierwszą modyfikacją był zakup grilla NO EMBLEM...niestety wtedy podobały mi się siatexy(teraz już nie). Autko dostało więc takowy i już powoli brałem się do reszty. Ale wiadomo...jedan wypłata, dwa dzioby do wyżywienia więc i funduszy na jakie takie mody nie było:( Oczywiście nigdy nie mogło braknąć kasy na Car Audio i w sumie szybko do polo trafiła Skrzynia JBL 1260BR z malucha i wzmacniacz Magnat HOT-rod 4000, glosniczki na tyl...teraz zaluje bo to lipa i chce zestaw separowany tylko na przód. ale gra i jest OK:)
W zasadzie od kiedy mam to POLO chciałem mieć niebieskie lampy tylne Hella. Dlugo musialem szukac na Alledrogo ale w oncu znalazłem za psie pieniądze i do polo trafiły takie lampki:
a tak wyglądały juz na POLI:)
29.09.2008 no i Elmo niechcacy oszpecił swoją Polóweczkę. w sumie szkody niewielkie...wjechalem corsie w ass...tak to wyglada
w sumie straty niewielkie...zderzak w sumie caly tylko z zaczepu wyskoczyl, grill siatex do wymiany, ten bzdrynk wokol grilla i pod lampami do wymiany, maska lekko wyklepac, wyklepac rejestracje i zalozyc kratke na dol...niby nic a jednak:(
No i musialo sie to w koncu wydarzyc...kupilem szpule:)
BORBET 6Jx14H2 et33 po polerce...proste, ranty calutkie zreszta zobaczcie na fotkach:)
W sumie polerke poprawie i bedzie git...wszak od czegos trzeba zacząć.
Dodam tylko, że moja żonka powoli zaczynała się do tego wszystkiego przekonywać.
Po niedługim czasie w moje ręce trafił gwint TA Technix.
Nie jest to KW ale od czegoś trzeba zacząć. Na końcu historii zobaczycie jak osiadł:)
Szpule miałem, gwint miałem, ale nie miałem oponek. Ale przeglądając Alledrogo znalazłem aukcję Patryka z Gliwic...szybki telefon, podjechałem i tak oto stałem się właścicielem oponek Continental ContiSportContact o wybornym i jedynym słusznym rozmiarze 195/40.
no i już założone...tak to wygląda...teraz tylko gewinde i bedzie lux:)
Dni mijały, robiło się coraz cieplej no i wpadłem na pomysł, żeby przydymić lampy, założyć lifty, które czekały w kuchni na coraz większej kupce gratów. Więc w długi weekend wziąłem się do pracy, efektem czego założyłem lifty maski oraz zrobiłem coś takiego jak smoked lamp przednich...
...fotorelacja:D
Trochę już porobiłem ale dalej przód szpecił zderzak po przejściach i reszta stłuczonych elementów. Więc znów pojawiła się recepta na wolny czas w weekend i w sobotę polerowałem osłonę kolektora a w niedzielę pod blokiem wymieniłem z żoną i bratem zderzak przedni. Ubaw był niesamowity:D
Wszystko zapowiadało się sympatycznie, dopóki nie zaczeły pojawiać się niedogodności.
Mianowicie pomijając zapieczone śruby lub ich brak, po prawie godzinie zdjąłem zderzak i halogeny ( w jednym musiałem rozwiercać dwie śrubki bo nie puszczały nawet po WD-40). I wtedy pojawił się problem, bo okazało się, że w wyniku wrześniowej stłuczki przemieścił mi się, i to sporo, przedni pas:( Miałem szczęście, bo jeden wkręt z pasa był juz w chłodnicy, ale tylko między listkami:P.
Ściągnąłem brata z autem i sprzętem i zaczęliśmy najpierw żabą prostować pas, a potem jak żaba nie dawała rady i dalej nie pasowało podjęliśmy radykalne działania. Zapięliśmy linkę do Kangura od brachola i kilkoma lekkimi szarpnięciami przywróciliśmy pasowi dawny kształt.
Potem już tylko montowanie...
I tak to wygląda:) Ciężko było...ale warto:) Kolejny piękny weekend poświęcony mojemu skarbowi.
Ale to jeszcze nie koniec historii, bo następnego dnia polo miało dostać długo oczekiwana glebę.
Nie umialem spaćtej nocy, jeść następnego ranka. Wstałem, spakowałem wszystko do auta i w drogę do Będzina...nie myślałem, że ten dzień może być tak dłuuuugi:(
Po ciężkim dniu do polówki zawitała gleba i koło:) Nie mogło się naturalnie obyć bez przypałów, bo nie dało się przeszczepić poduszek z przednich amortyatorów do gwintu...powód?? zapieczona nakrętka, która nie puściła nawet molestowana pneumatem:( Więc poldolotem objechaliśmy kawał drogi i mnówstwo sklepów i kupiliśmy wreszcie odbojnice. Przy okazji chcę podziękować koledze Incognito89 i Malarzowi za wkład pracy włożony w tan projekt...zapodaje fotki:)
Dodam na koniec, że u lakiernika są zderzak szeroki na tył i listwa pod grill, a grill NO EMBLEM leży w kuchni i czeka na lepsze czasy. Mam już też fotele kubełkowe ale prałem je dziś więc jeszcze nie fociłem. Mam nadzieję, że nie zanudziłem nikogo swoją opowieścią...chętnie przyjmę wszelkie sugestie dotyczące rozwoju projektu, jak i komentarze:) pozdrawiam serdecznie