Oczywista oczywistość.

zapomnialeś wkleic tego linka

Faktycznie. Bardzo proszę.

http://www.golfmk1.co.uk/index.htm

przejrzałem temat i wielkie ukłony za podejście do renowacji będę śledził temat na bieżąco

I coś tam z wczoraj.













I coś z dzisiaj. Buda wylądowała na wózku i zostały zrobione ostatnie prace przed ostatnią warstwą podkładu.







Jutro malowanie środka.

czekam już na kolor

Zastanawiam się czy nie pokazać dopiero efektu końcowego. Na kołach, zawiasie, z nową tapicerką i całą resztą.

w sumie pewnie długo byśmy nie musieli czekać, bo tępo prac jest expresowe

Wszystko zaczęło się w tamtym roku w kwietniu, więc aż tak szybko nie jest.
Z drugiej strony silnik ze skrzynią jest gotowy, tapicerka się zaczyna już robić, koła czekają, zawias chyba już też na ukończeniu, więc może na Rothenburg się uda pojechać.

I coś z dzisiaj.

Ostatnie lizanie budy i oklejanie przed malowaniem. Koloru nie pokażę. Dopiero całą furę.







I przyszły opony od jakiegoś leszcza który zapomniał napisać w opisie aukcji że tylko jedna opona ma 7,5 mm. Ale kiedyś go też ktoś wydyma.
I nakładamy.





Ostatnia dobra niemiecka robota. 0,0 bez ciężarków.



I efekt końcowy.



A tu belka rozebrana do piaskowania. Jutro chyba malujemy środek. :lol:

będzie pomarańczka?

będzie ori czerwony, prawda? a co to za przyrząd w lakierni ten z tyloma rurkami?

Czerwony nie będzie.
Starczy już tych czerwonych, bordowych i takich tam.
Ten sprzęt to od sprężonego powietrza. Żeby wszystko łatwo podłączać.

W końcu ktoś robi to co od zawsze mi się marzy Choć ja osobiście mam w głowie zwykłe 1.6d

To jest remont. Do takich tematów zawsze chętnie zaglądam. Kibicuje i życzę powodzenia!

1.6 TD wyjechało z fabryki, więc takie robię.


Środek i komora pomalowana. Zdjęcia nie pokażę, ale jest dobrze. Nawet lepiej niż myślałem. Ostatnie 3 noce zarwane, bo miałem wątpliwości czy nie lepiej w oryginale, ale już wiem że to był dobry ruch. Po niedzieli przygotowanie z zewnątrz i malowanie.


Dzisiaj było jaranie się lakierem i przymiarka plastikowych nadkoli, ale nie wiem czy je założę. Raz mi się podobają, a za chwilę nie. Czym bliżej końca tym więcej wątpliwości. Ale jutro lecę na premierę filmu do Poznania, to będzie czas pomyśleć. Może mnie coś natchnie podczas projekcji. Zobaczymy.



Zakończył się kolejny etap prac, więc małe podsumowanie w formie filmu.
A tu przedsmak.






P.S.
Film jeszcze się konwertuje.

piękny